W klimacie BDSM i uległości jest tak, że muszę nieraz przekraczać swoje granice. Nagroda, albo chłosta, wybór należy do mnie. Taki jest los niewolnicy…
Dziś Pan otworzył malutkie drzwiczki w łóżku, przez które musiałam wpełznąć do środka. Było tam tak ciasno, że ledwie mogłam wyciągnąć nogi. Nie było nawet mowy, żeby wstać, czy chociaż kucnąć.
Jak tylko znalazłam się w środku Pan zatrzasnął drzwiczki i usłyszałam dźwięk ryglowanej zasuwki. Byłam zamknięta w całkowitej ciemności.
Zawsze myślałam, że mam klaustrofobię, ale jednym elementów klimatu jest przezwyciężanie własnych strachów. Zaczęłam się trząść, ale szybko wzięłam dwa oddechy i opanowałam moje ciało. Wiem, że Pan jeszcze nie raz mnie tam zamknie. Będę silna…. Muszę być silna…
Wiem, że jak zacznę krzyczeć, będzie mnie czekała ciężka kara. Jak wytrzymam… Wiem, że Pan wie, jak ogromna jest to dla mnie tortura. Zwykle w takiej sytuacji będzie czekała na mnie nagroda. Wytrzymam, dla siebie i dla nagrody.